„Z czarnej dziury nie można się wydostać, bo wszystkie drogi ucieczki prowadzą z powrotem do środka. Przypomina to sytuację marynarza, który próbuje znaleźć koniec świata. Dokądkolwiek by nie popłynął, zawsze będzie znajdował jakieś lądy lub morza. Po dość długiej wędrówce wróci do punktu wyjścia.”
dobre, proste, afrykańskie.
dlaczego dobre?
Bo (jap. do).
to chyba równik
Południk – nie widzi pan że leci z góry na dół. Równik to przeważnie poziomo.
kryzys miałem
przysnęło mi się
północnik jak się patrzy
aaaaa… to pod łóżkiem, poręczny, rozumiem.
nie, to warszawnik, taki rodzaj Trawnika.
i czarna dziura (d. wyrwa)
Ładnie tak kolegę obrażać?
„Z czarnej dziury nie można się wydostać, bo wszystkie drogi ucieczki prowadzą z powrotem do środka. Przypomina to sytuację marynarza, który próbuje znaleźć koniec świata. Dokądkolwiek by nie popłynął, zawsze będzie znajdował jakieś lądy lub morza. Po dość długiej wędrówce wróci do punktu wyjścia.”
Jak można się obrażać w obliczu powyższego?
No ale nazywanie kolegi „czarną dziurą”?
Insynuacje! Kto Panu płaci i ile, pewnie w dolarach?
W funtach.
Imperialista!
Gdzie?
Ten komentarz bardziej mi pasuje do drogi 199. Pogubiłam się.
Jak? Prosta linia.
Zawsze przewracałam się na prostej. To i zgubić się można.
Pani zdejmie te ciemne okulary.