Autor: romeksamolot
List 07 R
Kategoria: droga, w mieście
11 Komentarzy
W poprzeg – foto MRM
Na ryby?
Na złom.
do biedronki. (znaczy: Ja „z”.)
Jak z Biedronki to coś pustawo w wózku, ze dwie flaszki i cebula.
nie „jak” a „Ja”… (a On do: „do” = „droga” [po ja Pońsku.]) bosz, że wszystko trzeba Tłumaczyć na krajowy…
Cebula sama znaczy.
ale wózek wypasiony
Wózki tu, w 3Mieście — szybkie & wściekłe. (wiadomo: złoto, amber, piraci.)
Karp na spacerku,
czy to koń ciągnie? mogą być nieprzyjemności
ciągnie jeździec Apokalipsy
Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:
Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. ( Wyloguj / Zmień )
Komentujesz korzystając z konta Twitter. ( Wyloguj / Zmień )
Komentujesz korzystając z konta Facebook. ( Wyloguj / Zmień )
Połączenie z %s
Powiadamiaj mnie o nowych komentarzach poprzez e-mail.
Powiadamiaj mnie o nowych wpisach poprzez e-mail.
Δ
Enter your email address to follow this blog and receive notifications of new posts by email.
Adres e-mail:
Follow
Na ryby?
Na złom.
do biedronki. (znaczy: Ja „z”.)
Jak z Biedronki to coś pustawo w wózku, ze dwie flaszki i cebula.
nie „jak” a „Ja”… (a On do: „do” = „droga” [po ja Pońsku.]) bosz, że wszystko trzeba Tłumaczyć na krajowy…
Cebula sama znaczy.
ale wózek wypasiony
Wózki tu, w 3Mieście — szybkie & wściekłe. (wiadomo: złoto, amber, piraci.)
Karp na spacerku,
czy to koń ciągnie?
mogą być nieprzyjemności
ciągnie jeździec Apokalipsy